Kategoria: Przesąd jako zjawisko
UPIĘKSZANE STRACHY
Pewnie, że upiększone przez Price’a strachy z plebanii w Borley stały się cause celebre, wywołując ogromnie hałaśliwy rozgłos, który trwał przez wiele lat. Ukazywały się artykuły w prasie, a i BBC w latach 1935—1947 nadało na ten temat kilka audycji. Dwaj wybitni prawnicy publicznie oświadczyli, że są przekonani o autentyczności tych objawień, a jeden z nich posunął się nawet dalej mówiąc, „że są one dowodnie stwierdzone, bez cienia wątpliwości”. Nas jednak interesują tutaj nie te szersze rozgałęzienia sprawy, lecz same reakcje obserwatorów. Zwróćmy najpierw uwagę, że tworzyli oni grupę autoselektywną, przypuszczalnie predysponowaną w całości do wiary w możliwość nawiedzeń przez duchy.
DOSTARCZONE INSTRUKCJE
Dostarczone przez Price’a instrukcje nie tylko umocniły ogólne oczekiwanie, że zajdą jakieś wypadki o przyczynach paranormalnych,^ ale także wytworzyły nastawienie mentalne zwiększające prawdopodobieństwo, iż obserwatorzy będą postrzegali i tłumaczyli sobie poszczególne zjawiska w sposób zgodny z tym ogólnym oczekiwaniem. Podobne procesy były gruntownie badane w eksperymentach laboratoryjnych. Jeśli na przykład badanym kazano się spodziewać, że bardzo krótko eksponowane słowa będą miały coś wspólnego z ptakami, to bezsensowne słowo „pasrot” widzieli oni najczęściej jako „par- rot (papuga); jeżeli natomiast poprzedzające instrukcje napomykały o podróży, to samo słowo było ^ zwykle odczytywane jako „passport”.
PODOBNA PERCEPCJA
Podobnie percepcja części obserwatorów w nawiedzanym domu była zapewne lekko skrzywiona w kierunku wytyczonym przez Price’a. Ważniejsza jeszcze od tego specyficznego wpływu na spostrzeganie jest ogólniejsza tendencja, aby ikażde doznanie odnosić do dominującego tematu nadprzyrodzonego, co w formie najbardziej jaskrawej można zaobserwować u psychicznie chorych. Oto, dla przykładu, przypadek człowieka, którego obsesją było przekonanie o niewierności żony:Wygląda na zmęczoną — to dowód cudzołóstwa; jest w dobrym humorze — a więc wraca z randki. Wygląd, ruch brwi, warg lub palców — wszystko to są wiele mówiące oznaki; tak samo uśmiechy lub łzy.
BRZMIENIE GŁOSU
Wymawia imię domniemanego kochanka — brzmienie głosu nie pozostawia żadnych wątpliwości. Powtarza to imię często — to znaczy, że chce się przyzwyczaić do słyszenia go w towarzystwie bez rumienienia się. Jeśli przestała o nim wspominać, nietrudno domyślić się powodu… Kroki żony po posadzce to sygnały dla jej kochanka nadawane alfabetem telegraficznym, który on potrafi odczytać…” Choć nie mamy najmniejszego zamiaru sugerować, jakoby nasi obserwatorzy cierpieli na anomalie psychiczne, to przecież ich stan był o tyle podobny, że żywili oni nader silne przekonanie, iż plebania w Borley jest miejscem, w którym dzieją się dziwne rzeczy.